Chciałabym podjąć temat szkolenia Owczarków Niemieckich. Uważam, że ON jako pies użytkowy musi być szkolony bez względu na płeć. Ostatnio głośno mówi się, że zwyciężyła opcja grupy "fabrykantów" ON/Gątkowski, Gesinowski, Kosmalski, Tabaczński i inni im podobni, którzy uważają, iż sukom wystarczy PT1.Są to kpiny,w ten sposób cofamy się z hodowlą zwłaszcza pod względem psychicznym i to właśnie suk(bo psy od dawna mają obowiązek szkolenia)Cały świat owczarkarski szkoli, ba nawet jest to dla nich jakby punkt honoru mieć wyszkolonego psa czy sukę. Świat wie że miedzy innymi od wyszkolenia zależy prestiż danego egzemplarza. A u nas nie musi być obowiązku szkolenia - bo po co lepiej produkować psychiczne badziewie -WSTYD - panowie owczarkarze. Do tego bardzo przyklaskują im członkowie Zarządu Głównego specjaliści od ras nie objętych obowiązkowym szkoleniem. Czy o tym co ma obowiązywać w naszej rasie mają decydować sędziowie od dogów, sznaucerów, bokserów i innych kanapowców. Co na to sędziowie od ON, którzy są w Zarządzie Głównym? Co na to klubokomisja panowie Szcześniak i Czerniakowski? Proponuję dyskusję tylko merytoryczną bez wyzwisk i ubliżania komukolwiek. Szanowni OWCZARKARZE nasz ON to pies użytkowy a nie kanapowiec. Na zakończenie przytoczę słowa twórcy rasy -OWCZAREK NIEMIECKI powinien być psem pięknym ale nie kosztem UŻYTKOWOŚCI.

Halina Szewczyk

Z tego co ja się orientuje to szanowna Pani Junikiewicz jest przewodniczącą do spraw hodowlanych a nie szkolenia. Natomiast regulamin szkolenia IPO nie może być interpretowany wg widzimisie jakiegoś pana. Regulamin IPO jest opracowany przez Międzynarodową Federację Kynologiczną i obowiązuje jednakowo we wszystkich krajach zrzeszonych FCI, już sam fakt, że w Polsce IPO III wolno zdawać tylko na zawodach w IPO, jest nie zgodne regulaminem FCI. Natomiast każdy kraj może sobie opracować swoje regulaminy szkolenia, które w danym kraju uprawniają psy do występowania w klasie użytkowej ale tylko w tym kraju tak jak np.u nas PT,PSO czy w Niemczech SchH. Na dzień dzisiejszy IPO I nie jest tak bardzo trudne. Ślad pozostaje bez zmian, w posłuszeństwie nie ma chodzenia przy nodze na smyczy za to dochodzi wysoka przeszkoda, reszta prawie bez zmian. W ćwiczeniach obronnych w jednym miejscu jest zmiana z siad na waruj ale za to nie ma uderzeń w czołowym ataku tylko przy nawrocie pozoranta /ćwiczenie po oszczekaniu pozoranta/.

Halina Szewczyk