Witam Wszystkich Owczarkarzy!

Jak zwykle w naszym cudnym kraju, wprowadzenie jakichkolwiek większych możliwości dla owczarkarzy budzi u wielu oburzenie. Nie bardzo wiadomo dlaczego? Mam wrażenie, że dla zasady by być przeciw... Tak po prostu...

Zgadzam się z Mirkiem w zupełności i osobiście cieszę się, że wreszcie dzieje się w naszej rasie coś, co pozwoli chociaż małymi kroczkami zbliżać się do Europy... Dotychczas zrobiono jedynie duży krok w tył... Śmieją się z nas Niemcy, Słowacy czy Czesi... Zniesiono IPO sukom (obowiązujące we wszystkich ościennych krajach), wprowadzono udogodnienia - droższą niż w Niemczech możliwość zrobienia prześwietleń i DNA w Polsce, zmieniono regulamin przeglądu i testów... Możemy za to podziękować ówczesnym władzom, że pozwoliły zrównać naszą rasę z innymi i oddalić nas od regulaminów SV... 

Licencja nie jest obowiązkiem. Nikt nikogo nie zmusza by do niej przystępował, tak jak nikt nikogo nie przymusza by przystępować do niemieckiego Koerungu. Opowieści o nabijaniu kasy Związkowi, możemy odnieść do wielu procederów, z którymi musimy się pogodzić... Przystępując do Koerungu również musimy ponieść opłaty i to nie małe, a mimo to szanujący się hodowcy uważają Koerung za obowiązek...

Wydaje mi się, że jeśli są w licencji regulaminowe niedoskonałości, to warto byłoby je konstruktywnie omawiać. W końcu po to jest KlubKomisja by działać w imieniu wszystkich owczarkarzy i tych hodujących psy eksterierowe i czysto pracujące... Zacznijmy działać wspólnie, bez bezsensownych animozji, przynajmniej dla dobra naszej rasy... 

Pozdrawiam,
Kasia Leszczyńska