WSZYSTKO O OWCZARKACH NIEMIECKICH 

 

Forum / artyku³y

WYWIAD Z MARKIEM CZERNIAKOWSKIM O ¦WIATOWEJ WYSTAWIE OWCZARKÓW NIEMIECKICH W NORYMBERDZE

Za nami kolejna ¦wiatowa Wystawa Owczarków Niemieckich. Jakie s± ogólne Pana wra¿enia wywiezione z Norymbergii?

Czasy „romantyzmu” z lat dziewiêædziesi±tych bezpowrotnie minê³y. Cz³owiek jest ju¿ coraz starszy. Spanie w samochodzie b±d¼ w namiocie – to ju¿ nie dla nas. Ca³oroczne dysputy i k³ótnie te¿ ju¿ nie maja miejsca. Podczas Sieger trwa polityka mi³o¶ci. Wszyscy Polacy u¶miechniêci, ¿yczliwi, rozmowni, chêtnie dopinguj±cy naszych reprezentantów. Trzy dni spokoju, kole¿eñsko¶ci, tolerancji. I tak ma byæ, równie¿ po to tam jedziemy.
Podczas trwania Sieger rzuca³o mi siê w oczy: ma³a liczba widzów i ma³a liczba zapisanych psów (katalog jaki¶ taki cienkawy). Ale potem przypomnia³em sobie poprzedni± wystawê w Norymberdze w 1998 roku. To olbrzymi, rozleg³y teren, wielki stadion sprawia wra¿enie, ¿e jest bardzo ma³o ludzi. Przecie¿ w niedzielê dostaæ dobre miejsce przy ringach m³odzie¿owych by³o tak samo trudno, jak na innych wystawach. Jednak co¶ nieciekawego „ wisia³o w powietrzu”., to mo¿na by³o wyczuæ. Kiedy zapyta³em o to znanego w Polsce sêdziego SV skwitowa³ to okre¶leniem: Marek - to „scheisse politik” obecnych w³adz. Powiem tak z perspektywy tych trzech tygodni: z³o¶æ, rozczarowanie zaczynaj± ju¿ ze mnie schodziæ. Ciesz± mnie miejsca i postawa naszych reprezentantów 

Pi±tek - dzieñ testów psychicznych. Jak Pan ocenia ich przebieg, pracê pozorantów i sêdziowanie?

Moim zdaniem testy przebiega³y prawid³owo. Widzia³em w poprzednich latach 
zdecydowanie gorsz± i stronnicz± pracê pozorantów. Sêdzia Rudiger May by³ bardziej tolerancyjny od swojego kolegi z ringu suk. U niego suka Bogusia Chmiela mia³aby zaliczone testy. Przeprowadzanie testów na takim wielkim zamkniêtym obiekcie, przy takim pog³osie, to trudne zadanie dla psów. Poza tym razi³o zbytnie rozwleczenie czasowe, brak by³o tempa. 

Bardzo dobrze zaprezentowa³y siê w tym roku psy z Polski. ten fakt napewno cieszy

W 2005 roku polskie psy odnios³y najwiêkszy sukces. Przypomnê ogromne sukcesy: GOLDA, ROYALA, RIMINI czy GINY. W tym roku by³o podobnie. Obecno¶æ naszych psów na pierwszych czy drugich ringach ogromnie cieszy. Gratulacje dla w³a¶cicieli i wystawiaj±cych. Gratulacje tak¿e dla innych naszych rodaków, którzy odnie¶li trochê mniejsze sukcesy. Kochani, wystawianie na Sieger swoich psów, niezale¿nie od zajêtego miejsca to ju¿ powód do dumy! Jeste¶cie lepsi od innych teraz krytykuj±cych Wasze wystêpy. Tak trzymaæ!

Nale¿y równie¿ podkre¶liæ, ¿e osoby wystawiaj±ce owczarki bezpo¶rednio na ringu równie¿ sobie poradzi³y

Widaæ coraz wiêkszy profesjonalizm, spokój i luz osób wystawiaj±cych. Ale nie tylko wystawiaj±cych, coraz lepiej sprawuj± siê ekipy towarzysz±ce, nawo³uj±ce, a tak¿e dopinguj±ce. Brawa dla Beaty, Joasi, Mirka, a szczególnie Madzi, która mia³a do pokazania wiele psów na kilku ringach. W pozytywnym znaczeniu denerwuje mnie fakt, ¿e to kobiety wysuwaj± siê na pierwszy plan. Ja pamiêtam dawne czasy, wystawiali na Sieger tylko mê¿czy¼ni, ja np. prowadzi³em w 1993 roku ZBÓJA Acer Aureum i potem te¿ kilka innych psów. Koledzy zabierajcie siê do roboty!

Krzysztof Dobrzañski pokaza³ kolejny raz swoj± grupê hodowlan± podczas Sieger. Przeciera szlaki równie¿ w tej konkurencji. Czy my¶li Pan, ¿e oprócz niego kto¶ inny bêdzie równie¿ taki odwa¿ny?

Krzysiek Dobrzañski pokaza³ swoj± grupê ju¿ trzeci raz. Jest coraz lepiej. Lecz przypomnê, ¿e rozpoczyna³ Grzegorz Okrasa z kojcem Asarko Lordana. Aby odnosiæ sukcesy w tej konkurencji, trzeba mieæ zwierzêta wyszkolone, zajmuj±ce wysokie pozycje na ringach. Czy znajdzie siê kto¶ odwa¿ny? Uwa¿am, ¿e na najbli¿szym Sieger to nie nast±pi. Obserwuj±c np. konkurencjê „najlepsza hodowla” na naszej klubówce, nie widzê takiego kojca. Oczywi¶cie mo¿e pojawiæ siê jaki¶ desperat, który zamarzy pokazaæ swój kojec, lecz bêdzie to z marnym skutkiem. Mamy za ma³o zwierz±t z ocen± „V” z klas u¿ytkowych. Pokazywanie w kojcu tylko m³odzie¿y nie zapewni dobrej lokaty.

Klasa m³odzie¿y i juniorów - które psy Panu wpad³y w oko? Czy bêdzie to dobra przysz³o¶æ hodowlana?

Ja oczywi¶cie z najwiêkszym zainteresowaniem obserwowa³em potomstwo TYSONA
- bo mam jego syna. Nie zawiod³em siê. Zwyciêzca m³odzie¿y – DANO przewy¿sza³ zdecydowanie konkurentów. Jest to pies z bardzo dobrym pochodzeniem – jego matk± jest miotowa siostra tegorocznej zwyciê¿czyni CHAKIRY von Pendler. Podoba³ mi siê tak¿e drugi piesek OMEN. Ciekawe gdzie znalaz³by siê ciekawy pies ETOO aus Wattenscheid? W klasie juniorów szczególnie podoba³y mi siê psy na pozycjach SG 1 i SG 2. LENNOX jest bardzo w typie ojca. Syn BOJANA trochê gorszy w ruchu, ale my¶lê, ¿e dobrze bêdzie kontynuowa³ „doln± liniê”. Obaj zwyciêzcy pochodz± z bardzo dobrych miotów, to daje gwarancjê ich dalszej kariery hodowlanej i my¶lê, ¿e te¿ wystawowej.

Sobota - ocena konkurencji Reproduktor i jego potomstwo. Które grupy ocenia Pan na plus a które na minus?


Aby wybrn±æ z nieciekawej sytuacji dopuszczono do konkurencji reproduktory z niepe³nym limitem potomków. Mnie najbardziej podoba³a siê grupa ZAMPA. Nastêpnie na równi stawiam grupy: QUENA, TYSONA, KWANTUMA. Potem dopiero grupy VEGASA i FURBO. Dlaczego tak? Ja na tê konkurencjê patrzê nie jak widz, tylko jako sêdzia. Rozpocznê od grupy VEGASA. Z ca³ej grupy on by³ najlepszy. ¦wiadczyæ to mo¿e o jego wybitnej klasie oraz wyj±tkowo¶ci, lecz jak ¶wiadczy to o jego synach, kiedy „stary” ojciec przewy¿sza je witalno¶ci± i prezentacj±? A w tej konkurencji najbardziej interesuj±cy s± potomkowie „mêscy”. I tu przechodzimy do grupy FURBA. Jako¶æ tej grupy bardzo wysoka, potomkowie w wiêkszo¶ci o bardzo dobrej anatomii i na bardzo wysokich pozycjach, lecz tu równie¿ dala siê zauwa¿yæ zbyt du¿a ró¿nica miêdzy klas± ojca a synami. I jeszcze jedno. Istotn± cech± grupy potomków winni byæ tak¿e – wzajemne podobieñstwo do siebie a tak¿e do ojca. W tej grupie tego zabrak³o. Przypomnia³y mi siê grupy YASKA Farbenspiel, który pokazywa³ bardzo dobrych synów, lecz ka¿dy by³ w innym typie, a te najlepsze zupe³nie nie przypomina³y ojca. Reasumuj±c grupa FURBO zdecydowanie lepsza od ubieg³orocznej zbieraniny. Co znaczy podobieñstwo do ojca i wzajemne do siebie pokaza³a grupa VANOSA van Noort. Szczególnie zawiod³em siê na grupie ODINA. To wstyd aby vicezwyciêzca nie by³ w stanie uzbieraæ dobrej jako¶ciowo i wzglêdnie licznej grupy! S³aba by³a te¿ grupa SHICCO.

Klasa u¿ytkowa psów - dla mnie osobi¶cie trochê za liczna. Zgadza siê Pan z tym a je¿eli tak to jaka jest zatem polityka Pana Meyera?

Proszê o przeczytanie artyku³u na stronie www.ingemar.pl (prognozy na BSZS 2010).
Z dziewiêciu psów VA w 2009 roku przyst±pi³o w tym roku do konkurencji piêæ. Z wiadomych powodów (wiek) nie wyst±pi³ ubieg³oroczny zwyciêzca – VAGAS. Nie by³o te¿ YUKONA – to nie by³o niespodziank±, lecz brak PAULA to ju¿ ma³a zagadka, nie dziwi natomiast brak BOJANA (bo to przecie¿ wystawa hodowlana!). W poprzednim artykule przewidywa³em, ¿e zwyciêzc± zostanie OBER i tak te¿ siê sta³o. Stawia³em na OBERA nie dlatego, ¿e szczególnie mi siê podoba. Stawia³em dlatego, ¿e nie by³o innego logicznego wyboru. Stara³em siê udowodniæ dlaczego inne psy z grona VA z 2009r. nie maj± szans na wygranie – i to te¿ siê sprawdzi³o. Prognozowa³em, ¿e grono VA musi byæ liczniejsze ni¿ w 2009 r. i tak te¿ siê sta³o. Napisa³em te¿, ¿e m³odzie¿owi zwyciêzcy nie maj± zbytnich szans na miejsca w ¶cis³ej czo³ówce i to siê potwierdzi³o. Nie s±dzi³em jednak, ¿e sêdzia Mayer wyznaczy a¿ 13 pozycji VA. Moim zdaniem gdyby w tej grupie nie znalaz³y siê GIGOLO i GUCCY, nie by³oby to ¿adn± strat± dla niemieckie i ¶wiatowej hodowli! Mo¿na siê zastanowiæ, czy obecno¶æ m³odych np.VEGASA, DALLASA, HOMARA zmieni³aby kolejno¶æ w grupie VA? Mo¿na te¿ dywagowaæ, co by by³o, gdyby byli np.: FURBO i TYSON? Lecz to tylko gdybanie. To, ¿e FURBO nie zosta³ zwyciêzc± to „wina” wy³±cznie w³a¶ciciela, gdy¿ przez swoj± nadmiern± ambicjê nie dal temu psu szansy konfrontacji. Ten ostentacyjny protest by³ tym razem na rêkê sêdziemu Mayerowi. Jak bowiem zachowa³by siê, gdyby nawet niezbyt liczna w tym roku publiczno¶æ wywiera³aby na niego swoisty nacisk : krzykiem gwizdami czy oklaskami. Gdzie po pozycji „na stój” ustawi³by FURBO? Z racji tego, ¿e nie wystêpowa³ w 2009 roku i nie pokazywa³ siê na wystawach w 2010 roku nie móg³by byæ na pozycji wy¿szej ni¿ czwarta. I tu spotka³aby sêdziego pierwsza porcja gwizdów. Potem im dalej, tym gorzej. Nastêpny ruch – REMO musi wcze¶niej przeskoczyæ YEROMA i tu kolejne gwizdy, dlaczego nie FURBO? Po d³u¿szej chwili ju¿ po biegu na smyczy i bez, FURBO przechodzi YEROMA – tu ogromne owacje, ale potem ju¿ tylko do koñca gwizdy i wyzwiska, gdy¿ pozosta³by na trzecim miejscu. To czyste teoretyzowanie, gdy¿ nie wiemy, czy wyeksploatowany kryciami FURBO pokaza³by w czasie dwugodzinnej konkurencji tak± sam± witalno¶æ jak podczas trzech okr±¿eñ z grup± potomków (wyra¼nie lepsz± ni¿ w roku ubieg³ym). Selektywne wybieranie do krycia suk z Niemiec spowodowa³o, ¿e lepsze dzieci po nim rodz± siê poza Niemcami i jego wp³yw na hodowlê niemieck± jest mniejszy ni¿ OBERA czy w niedalekiej przysz³o¶ci REMO i choæby tylko dlatego – s³usznie – nie by³by zwyciêzc± BSZS. Teoretyzujemy dalej (gdyby wyst±pi³ FURBO) – sêdzia móg³by go „po stój” postawiæ np. na siódmej pozycji (mia³by to tego ca³kowite prawo) – tu znowu porcja ogromnych gwizdów, ale potem w miarê trwania konkurencji w widowiskowy sposób przesuwa³by go do przodu o jedn± pozycjê przy burzy oklasków, a¿ wreszcie dotar³by na trzeci± pozycjê. Takim sposobem owacje zrównowa¿y³yby gwizdy. Niestety w³a¶ciciel FURBO nie dal nam szans na wy¶mienite widowisko, a licznych wielbicieli tego psa utwierdzi³ w przekonaniu, ¿e „gdyby by³ FURBO to…..” W takiej sytuacji ci¶nie siê na usta stare, wy¶wiechtane powiedzenie „nieobecni nie maj± racji”. A jak by siê zachowywa³ sêdzia Mayer, gdyby dodatkowo w konkurencji wyst±pi³ TYSON. W³os siê je¿y!

Kolejne sêdziowania Pana Meyera i kolejne gwizdy! Czy prezydent swoim sêdziowaniem powinien sobie na to pozwoliæ? Za czasów Pana Martina by³y wy³±cznie brawa!

Czy prezydent mo¿e sobie pozwoliæ na takie gwizdy? Sêdzia Mayer nie jest prezydentem, lecz jego zachowanie, postawa, stronniczo¶æ (bo umiejêtno¶ci czy „oka” mu nie brakuje) nasilaj± agresjê w¶ród niemieckich hodowców. Trzeba jednak uczciwie przyznaæ, ¿e s± równie¿ jego zwolennicy, którym np. sêdziowanie Pana Meyera nie przeszkadza. Wracaj±c do czasów prezydenta Hermana Martina, to starsi koledzy pamiêtaj± zapewne pierwsze sêdziowanie klasy u¿ytkowej psów przez nastêpcê - Pana Messlera. To by³ dopiero koncert wyzwisk i gwizdów. Wszyscy mówili, ¿eby gdyby by³ Herman, to by tego nie by³o.

Co dalej w wystawami ¶wiatowymi? Czy planuje Pan ogl±daæ je przez internet czy dalej jechaæ i widzieæ to na ¿ywo?

Co dalej z wystawami? Internetowe transmisje nie oddaj± atmosfery tego owczarkarskiego ¶wiêta. Na BSZS je¼dzimy tradycyjnie po to, aby zanurzyæ siê w³a¶nie w tej atmosferze. Mo¿na zajrzeæ za kulisy, mo¿na porozmawiaæ, mo¿na siê czego¶ dowiedzieæ. A internet? Póki starczy mi si³ bêdê je¼dzi³ na Sieger. Ju¿ siê szykujê na wyjazd do Braunschweigu w 2011 roku!

Dziêkujê za po¶wiêcony czas i wyra¿enie swoich spostrze¿eñ. Nie pozostaje mi nic innego jak tylko ¿yczyæ dalszych jak najbardziej udanych sêdziowañ.

Rozmawia³ Jacek „Jacentus” ¯ydzik

Copyright & design by daltonptojekty2002-