Owczarek Niemiecki - SERWIS INTERNETOWY ::JACENTUS:::

WSZYSTKO O OWCZARKACH NIEMIECKICH

Forum / artykuły
Komentarz do Klubowej Wystawy Owczarków Niemieckich - Białystok 7 - 8.08.2004r Wystawa Klubowa Owczarków Niemieckich przeszła już do historii kynologii polskiej a także do historii klubu ON. Wystawa odbyła się na pięknym stadionie lekkoatletycznym w centrum miasta,na miejscu hotel ,dużo zielonego miejsca,parkingi darmowe, no i bardzo dopisała pogoda.Muszę przyznać,że była bardzo dobra organizacja, już przy odbiorze dokumentów każdy wystawca otrzymywał butelkę napoju nieodpłatnie , właściwie nie było poważnych zakłóceń,może troszkę opóznień ale spowodowanych nie złą organizacją ale brakiem dyscypliny wsród wystawców, którzy spózniali się na ringi.Ja byłam na tej wystawie jako widz albowiem tak się złożyło ,że żadna z moich suk nie nadawała sie do pokazania.Obie suki były w okresie wymiany włosa.Zacznę od testów, które prowadził sędzia Zbigniew Milewski.Ten bardzo wyważony sędzia przeprowadził testy bardzo dobrze.Nie pozwalał by pozoranci " walili " pałami psy chcąc udowodnić swoją wyższość nad psem.Słyszałam głosy ,że pozoranci pomagają psom..i dobrze!.Odpadały wyjątkowo słabe psychicznie zwierzęta a było ich mało i w porównaniu z tym co działo się na "klubówce" w Łodzi moim zdaniem było to bardzo słuszne.Po testach tradycyjnie reproduktory prezentowały swoje potomstwo.Tę konkurencje oceniali sędziowie Zb.Szcześniak i M.Gątkowski.Sędziowie uznali ,że najlepsze potomstwo pokazał MAX z Krywlan.Następnie ropoczęły sie opisy psów i suk w odpowiednich ringach.Moim zdaniem sędziowie stanęli na wysokości zadania, właściwie bez żadnych niepotrzebnych przerw, opisywali psy szybko co pozwoliło zakończyć "prace" w odpowiednim czasie.Klasy szczeniąt ,młodzików i championów były jak zwykle opisane i ocenione w sobote.Sędziowie starali się nie zamęczać zwierząt ani wystawców było bardzo gorąco i myślę,że to sędziowie też brali pod uwagę.Zaraz po zakończonej konkurencji sędziowie nagradzali najlepsze psy i suki pucharami a także wystawcy otrzymywali podarunki w postaci np.smyczy i obroży ,gryzaków,woreczków karmy czy innych gadżetów..Zwróciłam szczególną uwagę na klasy użytkowe w dniu opisu na stój.U p.sędziego Szcześniaka psy prezentowały sie w marszu i biegu na smyczy i jedno okrążenie bez smyczy u p.Gątkowskiego suki prezentowały sie w marszu i biegu na smyczach.Po pierwszym dniu wystawy, tradycyjne spotkanie owczarkarzy przy ognisku,nie muszę już pisać o czym owczarkarze rozmawiali albowiem pisałam o tym wielokrotnie.Następny dzień wystawy rozpoczął się od prezentacji poszczególnych hodowli.Tu właśnie było największe opóżnienie,konkurencja powinna zacząć się o 8.00 ale na skutek niezdyscyplinowanych wystawców opóznienie było prawie godzinne. Tę konkurencję też oceniali sędziowie Zb.Szcześniak i M.Gątkowski.Panowie uznali za najlepszą hodowlę,hodowle MAVIC uzasadniając, iż ta hodowla prezentowała się po 5 ojcach i 5 matkach natomiast druga hodowla DE-BES /mnie osobiście bardziej się podobała/ prezentowała się po 3 ojcach i 3 matkach.Zaraz po zakończeniu tej konkurencji ropoczęło się sędziowanie na dwóch ringach, przy czym jeden ring był dla suk a drugi dla psów ale ringi były usytuowane obok siebie i wystarczyło się obrócić by spokojnie oglądać następną konkurencję.Organizatorzy rozwiązali bardzo dobrze ten problem unikając jakichkolwiek przedłużeń,kiedy oceny były zakończone na jednym ringu na drugim już czekały następne psy lub suki i natychmiast rozpoczynała sie ocena następnej klasy,a w tym czasie na ringu gdzie już zakończyła się konkurencja sędzia nagradzał zwycięskie psy.Sędziowie głośno przez mikrofon opisywali psy uzasadniająć lokatę i ocenę.Jedni opisywali kilkanaście a inni wszystkie psy lub suki np.sędzia Gątkowski opisał głośno wszystkie suki w klasie użytkowej ale to było uzależnione od ilości pogłowia w klasie.Reasumując moim prywatnym zdaniem wystawa była bardzo dobrze zorganizowana i przemyślana.Nie było żadnych zgrzytów,nieporozumień.Organizatorzy postarali się by wszyscy wystawcy,obserwatorzy,sędziowie wyjechali zadowoleni. CHWAŁA im za to i wielkie podziękowanie.Oby wszystkie nasze owczarkarskie i następne klubowe wystawy były tak zorganizowane. Halina Szewczyk ps:Jeden ze znanych kynologów owczarkarzy zarzucił mi ,że niepotrzebnie opisuje / krytykuje / wystawy owczarkarskie.Ja mam inne zdanie na ten temat.Nie wielu jest wśród nas owczarkarzy,którzy oficjalnie potrafią to zrobić, zakładając, iż są posiadaczami owczarka,którego wcześniej czy póżniej będą wystawiać a boją się narazić sędziom.Tu chcę przytoczyć przykład właśnie z tej wystawy, kiedy to jeden pan / czy to wystawca czy obserwator nie znam tego pana/ podszedł do mnie i poprosił bym napisała... i tu powiedział z czego to on jest niezadowolony.Ja nie będe opisywać o co mu chodziło ponieważ ja niczego nagannego nie widziałam a nie chcę być posądzana o szerzenie jakiś wypowiedzi, jakiegoś pana,którego nie znam z nazwiska.Odpowiedż moja była krótka "niech pan sam to napisze i się podpisze".Pan nie dał za wygraną i powiedział cytuje "pani ma lepsze pióro", moja odpowiedż, "to niech kupi lepsze od mojego". No właśnie!...najlepiej napisać swoje niezadowolenie czyjąść reką nie narażając się nikomu.Typowy okaz TCHÓRZA..Ja opisuje wystawy tak jak je widzę i to co czuję co wcale nie oznacza,że wszyscy muszą się ze mną zgadzać ale do tego trzeba ODWAGI szanowny panie.