Witam wszystkich ponownie.

Na wstępie ,chciałabym zaznaczyć ,że nie ma mowy w moim przypadku o 
insynuacjach i tępieniu konkurencji!Chciałabym, żeby p.Barbara Pawlik nie 
wymyślała pomówień.Pies kolegi Kuczewskiego nie jest i nie może być niczyją 
konkurencją z taką psychiką!Nota bene nazywa się Pakos Mavic.Napisałam o tym 
nie, żeby zniszczyć konkurencję ale po to, żebyśmy zaczęli głośno mówić o 
żenadzie, jaką są aktualne testy.Zaliczają je psy ,kóre za strachu nie są 
się w stanie ruszyć przy ataku pozoranta i nazywa się to,że nie znają 
rękawa.A to ,że biedne zwierzę wbiło się w ziemię ,znaczy: NIE BOJĘ SIĘ ,BO 
NIE UCIEKŁEM!I z drugiej strony , zaliczają też takie ,które nie uciekły 
tylko dlatego ,bo słupek był wmurowany/ jak powyższy pies/.
Myślę ,że po roku tej żenady ,czas stwierdzić, że aktualne testy się NIE 
SPRAWDZIŁY!!! Dalsze ciągnięcie za głowę do hodowli za wszelką cenę takich 
psów ,może spowodować całkowite zniszczenie , tej przecież najpiękniejszej i 
najmądrzejszej rasy, jaką jest owczarek niemiecki. Widzimy to przecież na 
klubowych wystawach, gdzie po testach zostaje siedem, osiem zwierząt w 
stawce a gdyby wprowadzić puszczanie to zostałby jeden lub dwa.
Panowie sędziowie opamiętajcie się! Czy my zawsze musimy być 'sto lat za 
murzynami?'Na całym świecie jest obowiązek szkolenia tej rasy a tylko u nas 
nie.U nas jak zwykle idzie się na rękę kolegom, którym się po prostu nie 
chce pracować z psami .Uważam i myślę ,że tak też uważa wielu hodowców i 
miłośników tej rasy / co było widać po ilości podpisów pod protestem 
przeciwko zniesieniu IPO dla suk/ CZAS PRZYWRÓCIĆ NORMALNE WYMAGANIA WOBEC 
OWCZARKÓW NIEMIECKICH !Jeszcze jest czas na uratowanie naszych owczarków 
przed śmiesznością i kompletnym zepsuciu tej rasy.
Odpowiadając kol. Halinie :
sędzią od prób pracy był pan Henryk Salamon a od eksterieru pan Zbigniew 
Szcześniak. Faktem jest ,że pan Szcześniak ani obecny pan Federak, nie mogli 
podważać decyzji sędziego prób pracy.Jak wiemy decyzja ta jest 
niepodważalna.
Wracając do testów w Warszawie , dobrze by było ,żeby kolega Kuczewski 
zastanowił się też czasem nad tym co mówi przy ludziach a mówił dużo 
ubliżając wszystkim, żeby było śmieszniej, już po zaliczeniu testów.Mógłby 
przynajmniej , jak już zaliczył, zamknąć buzię a nie wyzywać organizatorów 
od: NIE NADAJE SIĘ DO DRUKU.
Reasumując :
CZAS ZASTANOWIĆ SIĘ NAD PRZYSZŁOŚCIĄ RASY!
CZAS PRZESTAĆ ZWALAĆ NA CZYNNIKI RÓŻNE BRAK CHĘCI DO SZKOLENIA NASZYCH ON!
CZAS ZAJĄĆ SIĘ POWAŻNIE PROBLEMEM
JAKI MAMY Z PSYCHIKĄ!

POZDRAWIAM GIETKA MAŁGORZATA
PS.Ciekawostką jest fakt, że na testach na klubowej ON , trzeba było wydać 
komendę 'puść' ale nie ważne było czy pies ją wykona.