M.Mikosza - "Psi obowiązek"

Po pierwsze w zupełności zgadzam się z panem Marianem Wolskim.Startujac na wystawie ja mam prawo a sędzia obowiązek omówienia mojego psa , jego wad i zalet .Ja po to przyjechałem i zapłaciłem za wystawę i on po to przyjechał i wzioł za tą wystawę pieniadzę . I nie interesuje mnie czy to było w hali i na jakim podłożu i ile było psów i czy padał deszcz , to jego "psi obowiązek ".
Poza tym pan sędzia miał dwóch asystętów .Omówienie psa to obowiązek sędziego , obowiazkiem sędziego jest pomóc młodym hodowcą w selekcji zwierząt do hodowli , jeżeli brakuje mu na to czsu to niech zajmie się czymś innym na przykład zbieraniem znaczków.Teraz dopiero mamy pełny obraz Wystawy Klubowej w Tarnowskich Górach te szepty i omawianie psów z ich śląskimi właścicielami podczas wystawy w Katowicach , paranoja , żal , tragedia , kreowanie hodowli przez układy i politykę , a gdzie owczarek niemiecki ? Po co tam jechac jeżeli nie jesteś z układu to już na starcie jestes spalony . Panie sędzio pana marzeniem było posędziowanie klubówki ale znaczki to dla pana lepsze zajęcie przynajmniej będzie pan miał więcej czasu żeby je omawiać .

Bardzo się dziwie że serwis Jacentus broni takiego sedziowania. Ja byłem i wy też na wystawach na których było 300 owczarków i wszystkie zostały omówione.Układy , polityka , czy dobra ocena na klubuwce ?
Ciekawe czy to zamiescicie?

Mariusz Mikosza

Uwaga! Tekst zamieszczam w wersji oryginalnej aby nie być posądzonym przez autora o poprawianie - przez moją osobę - jego błędów ortograficznych.

Jacentus