Józef Kalinowski - "Moje wrażenia po niemieckiej licencji we Wrocławiu"

Dnia 29 kwietnia, we Wrocławiu, na placu szkoleniowym Wrocławskiego Związku Kynologicznego miałem przyjemność uczestniczyć w niemieckiej licencji hodowlanej owczarków niemieckich. Ładny, dobrze przygotowany plac robił wrażenie, a doskonała pogoda dodatkowo poprawiała nastawienie hodowców. Organizatorzy (Ryszard Kłapkowski, z pomocą Guntera Korschka) zapewnili świetne warunki, dzięki którym na bądź, co bądź egzaminie, panowała bardzo miła atmosfera, wpływająca na nastroje hodowców i co najważniejsze samych psów. Sam egzamin przeprowadzony był bez zarzutów. Oprócz sędziego Hansa Ludger Goke, którego fachowości nie można zarzucić absolutnie nic, na szczególne wyróżnienie zasługuje pozorant, który wykazał się profesjonalizmem. Po wszystkim, zmęczeni, ale zadowoleni hodowcy bardzo pochlebnie wyrażali się o organizacji. Myślę, że wszyscy byli zadowoleni. Zdecydowanie warto było przyjechać z Gdyni... Chciałbym w imieniu swoim i innych uczestników niemieckiej licencji hodowlanej podziękować organizatorom za wysiłek i starania, które włożyli w przygotowanie i przeprowadzenie tego egzaminu.

Z pozdrowieniami hodowlanymi, Józef Kalinowski