Myślałem, że limit nieszczęść związany z wystawą klubową został już wyczerpany. Widać – myliłem się. Wstyd, kolejny wielki wstyd za organizatorów tej wystawy, że nie potrafili do tej pory podziękować sponsorom. Wspominałem już wcześniej, że wystawa ta przerosła organizatorów pod każdym względem jednak nie myślałem, że również pod względem… zwykłej ludzkiej kultury. Osobom, które wykładają swoje pieniądze np. na sponsorowanie wystawy należy się między innymi słowo – dziękuję! W miarę możliwości reklama w katalogu, dyplom uznawania lub statuetka owczarka powinny być trwałem uhonorowaniem czegoś w czym brali udział. Forma podziękowania zależy już od pomysłowości organizatora.
Dziękuję Andrzejowi Formickiemu za napisanie powyższej wypowiedzi. Mam nadzieję, że w sezonie 2010 organizatorzy poszczególnych wystaw będą podczas danej imprezy (lub po jej zakończeniu) pamiętać o sponsorach którym w jakiś sposób za to co zrobią zwyczajnie podziękują. Takie podziękowanie jest również zachętą do tego aby w kolejnych latach zostać sponsorem danego wydarzenia. 
Serwis Jacentus jest otwarty medialnie dla wszystkich owczarkarzy. W sezonie 2010 zachęcam do przesyłania nie tylko wyników wystaw czy też ich opisów ale również podawania sponsorów. 
Wierzę po cichu, że organizatorzy wystaw po przeczytaniu wszelkich uwag i spostrzeżeń związanych z wystawą klubową w Kozienicach wezmą je sobie głęboko do serca. Jeżeli będą organizować kolejne wystawy unikną błędów których być nie powinno a które tak bardzo wpływają na ogólny wizerunek danej wystawy. I wreszcie wierzę, że kolejna wystawa klubowa która odbędzie się w roku 2010 będzie już tak zorganizowana jak żadna do tej pory. Życzę tego z całego serca! Opinia jest tak bardzo mocno nadszarpnięta, że aż trudno w to uwierzyć. Co ten świat owczarkarski sobie myśli o Polsce nawet nie chcę pisać. Lepiej abyście nie wiedzieli to co ja wiem. Najwyższa pora na opamiętanie! „Działacze” klubowi – trzeba się wziąć do roboty! No chyba, że zależy Wam tylko na stołkach. Jeżeli tak – powiedzcie to tylko czy Was na to stać?! Na przyjazd na najważniejszą wystawę w roku 2009 większości z Was nie było stać! To się w głowie nie mieści! Działacze klubowi nie przyjeżdżają na wystawę klubową – jak to w ogóle brzmi. Nie wiem czy się z tego śmiać czy też płakać?! To po co Wy jesteście?! Musicie odrzucić swoje chore i urojone mniemanie o własnej osobie, chorych układach koleżeńskich i życia w towarzystwie wzajemnej adoracji. Do czego to prowadzi widać na przykładzie np. PZPN-u. Najważniejszą rzeczą dla każdego działacza w każdej organizacji musi być jej dobro. Inaczej do niczego to nie prowadzi. Dla Was najważniejszy musi być owczarek niemiecki a nie koleś, towarzystwo czy stołek. Czas pokaże co robicie i z czego będziecie mogli być rozliczeni. Tylko nie zapomnijcie przed końcem 2009 roku uregulować należności wobec SV! (kolejny wstyd – długi finansowe wobec SV!). Wam może na tym nie zależeć ale my wystawcy bardzo chcemy aby przyjeżdżali do nas sędziowie z Niemiec!

Jacek „Jacentus” Żydzik