WSZYSTKO O OWCZARKACH NIEMIECKICH 

 

Forum / artykuły

Owczarek Niemiecki po polsku!

No cóż,...Stary Rok pożegnam a Nowy Rok przywitam artykułem nie zbyt wygodnym dla władz Klubu Owczarka Niemieckiego a także dla władz Związku Kynologicznego w Polsce,... o ile czytają "Jacentus"!!!?
Artykuł ten jest nawiązaniem do artykułu pana Mirosława Tchorza.
Rzeczywiście skandalem!!! można nazwać rezygnację ze szkolenia suk rasy owczarek niemiecki a także zwolnienie ze szkolenia innych ras psów tzw. użytkowych. Ponieważ jestem od 30 lat owczarkarzem sprawę szkolenia innych ras pozostawiam ich miłośnikom a sama zajmę się owczarkami niemieckimi.
Zacznę jednak od krótkiej historii począwszy od lat 70tych.
W tamtych latach szkolenie psów w Polsce wogóle nie było obowiązkowe,o dysplazji nikt poza lekarzami weterynarii nie wiedział a czy były przeglądy hodowlane???,...przyznam szczerze, że jeśli były to nie pamiętam jak to wtedy wyglądało. Na wystawach klubowych, które wtedy odbywały się co dwa lata, testów psychicznych dla psów i suk też nie było.
Jednak miłośnicy psów ale przedewszystkim członkowie Związku Kynologicznego ochoczo uczestniczyli w kursach szkolenia psów organizowanych przez Związek Kynologiczny. Spotkanie z psami podczas szkolenia dawało wiele więcej satysfakcji członkom Związku Kynologicznego.Na Mistrzostwach Polski Psów Obronnych /PO/ startowało od 30 do 40 psów w tym około 90% to właśnie owczarki niemieckie. Czas leciał, zachodziły zmiany w kynologii polskiej. Hodowle się rozwijały a i hodowców owczarków niemieckich przybywało. Z biegiem lat powstał Klub Owczarka Niemieckiego w Polce, którego celem było/tak myślę/poprawianie poziomu rasy całej populacji owczarka niemieckiego zrzeszonej w Związku Kynologicznym.
Wprowadzono przeglądy hodowlane wraz z testami psychicznymi dla psów i suk. Z upływem czasu polepszano przeglądy, uściślano regulamin testów, wprowadzono prześwietlanie w kierunku dysplazji, wreszcie wprowadzono obowiązkowe szkolenie dla psów.
"Szliśmy naprzód"!!!
W tym samym czasie w klubie ON przebiegały jakże burzliwe!!! zmiany polegające głównie/zaraz po śmierci śp M.Szymankiewicza /tylko na walce o władzę. Klub przechodził z rąk do rąk, dzielił się i łączył, odbywały się tajne narady w prywatnych domach co niektórych cwaniaczków, ..a na których /jak się później okazało/ plecach do władzy doszli ci, którzy we władzach Klubu Owczarka Niemieckiego nigdy nie powinni się znaleźć. Niestety tak się składa, że działają do dziś tylko na szkodę owczarka niemieckiego, zastanawiam się też czy nie na szkodę Klubu!!!. Niestety władze Zarządu Głównego Związku Kynologicznego także,... bo to właśnie przy ich poparciu ta kynologiczna "GRUPA TRZYMAJĄCA WŁADZĘ" w Klubie Owczarka niemieckiego w składzie:

ZBIGNIEW SZCZEŚNIAK
- Przewodniczący Klubu Owczarka Niemieckiego w Polsce, sędzia międzynarodowy, "hodowca"!!!? owczarków niemieckich hodowla "z KAMIENNEJ TWIERDZY" ,kierownik sekcji ON oddział Bydgoszcz
MIECZYSŁAW GĄTKOWSKI
- v-ce przewodniczacy d/s hodowlanych w Polsce, sędzia międzynarodowy, "hodowca"!!! owczarków niemieckich hodowla "z TUSZYŃSKIEGO LASU" kierownik sekcji ON oddział Łódź
KRZYSZTOF DOBRZAŃSKI -
v-ce przewodniczący d/s organizacyjnych, sędzia krajowy, "hodowca"!!!? owczarków niemieckich - hodowla "MAVIC" oddział Zakopane
WALDEMAR KOSMALSKI -
v-ce przewodniczący d/s "SZKOLENIA"!!!?, sędzia krajowy nie posiadający uprawnień sędziego prób prac psów obronnych, "hodowca"!!!? owczarków niemieckich - hodowla "KADIMAN" kierownik sekcji ON i prezes oddziału w Olsztynie
oraz inni członkowie wchodzący w skład zarządu, DZIAŁA NIEZGODNIE ze statutem Związku Kynologicznego, na SZKODĘ podnoszenia poziomu rasy owczarka niemieckiego
a wykorzystując swoje stanowiska i funkcje są poprostu szkodnikami.

Pozwolę sobie tu przytoczyć cel działalności Związku Kynologicznego a zatem i Klubu Owczarka Niemieckiego jaki zawarty jest w Statucie Związku dla wiadomości wszystkich owczarkarzy, którzy zapewne statutu Związku w ręku nie trzymali.

Rozdział II 
CELE I ŚRODKI DZIAŁANIA ZWIĄZKU
$6
Celem Związku jest oparta na podstawach naukowych organizacja hodowli i SZKOLENIA psów rasowych dla osiągnięcia jak najwyższego poziomu zarówno pod względem eksterierowym jak i UŻYTKOWYM.
$7
Związek realizuje swoje cele przez:
pkt.7 organizowanie SZKOLENIA i doskonalenia sędziów, INSTRUKTORÓW i TRESERÓW

Rozdział III
CZŁONKOWIE ZWIĄZKU - ICH PRAWA I OBOWIĄZKI
$14
pkt.1.Członek zwyczajny ma prawo:
ppkt.3.wysuwać postulaty i wnioski do właściwych władz Związku, PODDAWAĆ KRYTYCE ICH DZIAŁALNOŚĆ oraz zwracać się do nich z pytaniami i skargami.
Powołując się na rozdział III,$14,pkt1,ppkt3 korzystam z tego prawa i pozwalam sobie napisać to, co myślę o tym wszystkim. 
Po wprowadzeniu IPO dla psów zaczęto też myśleć o poddaniu szkoleniu suk tak jak jest to przyjęte na całym świecie gdzie nie ma podziału rasy na psy i suki. Rasa to rasa bez względu na płeć!. Z taką inicjatywą wyszedł do Zarządu Głównego sędzia międzynarodowy Pan Marek Czerniakowski hodowca-hodowla "INGEMAR" oddział Warszawa w czasach gdy istniał inny Klub Owczarka Niemieckiego. Pan sędzia Marek Czerniakowski po ciężkich wielokrotnych próbach przeforsował szkolenie suk a przy okazji też nowy regulamin kwalifikacji owczarków niemieckich do hodowli. Tym samym podniósł poprzeczkę na korzyść owczarka ale nie na korzyść hodowców. Wielu, bardzo wielu hodowców a zwłaszcza fabrykantów było nie zadowolonych z obrotu tej sprawy. Przyznam szczerze, że i mnie nie bardzo się to podobało a zwłaszcza kolejność kwalifikacji gdzie pies/suka stawały do przeglądu po uzupełnieniu innych warunków czyli: dysplazja, oceny wystawowe uzyskane powyżej 15-go miesiąca życia, wyszkolenie a na końcu przystąpienie do przeglądu. Oczywiście rozumiem intencje Pana Czerniakowskiego jednak kolejność tego regulaminu nie pasowała do naszych realiów. Mam tu na myśli szkolenie przed przeglądem. Wiem, że na całym świecie szkolenie psów jest sprawą priorytetową ale przyjrzymy się warunkom szkolenia psów w Polsce. Za tę sytuację obwiniam Zarząd Główny, który w tym kierunku nic nie robi i nie ma zamiaru nic zrobić. W interesie Związku Kynologicznego nie jest podnoszenie poziomu rasy wszystkich tzw. psów użytkowych ale zbieranie jak największej ilości członków Związku w celu pozyskania pieniędzy, które nie wiadomo na co są przeznaczane ale na pewno nie na szkolenie. Każdy oddział jest zobligowany do zorganizowania przynajmniej jednej wystawy w roku a my hodowcy musimy uzyskać co najmniej trzy oceny dla psa/suki z trzech różnych wystaw w tym jedna międzynarodowa. Wszyscy wiemy, że z wystaw poszczególne oddziały mają niezły zysk, tylko co z tego mają członkowie Związku!?. Tymczasem szkolenie traktowane jest po macoszemu jako największe zło. Czy działalność kynologiczna to tylko wystawy!? Czy tylko poprzez organizowanie wystaw podnosimy poziom rasy!?, ..NIE!!! A co z podnoszeniem cech UŻYTKOWYCH!? Zarząd Główny zatwierdzając regulamin kwalifikacji hodowlanej owczarków niemieckich pana Czerniakowskiego/zbliżonego do wymogów dla członków w SV/ powinien pomyśleć o warunkach do spełnienia tych wymogów. Jeśli można dany oddział zobligować do organizowania wystaw, można również oddział zobligować do stworzenia warunków szkoleniowych czyli utworzenie placów do ćwiczeń bo o to głównie chodzi. Takie place byłyby wykorzystywane nie tylko do szkolenia owczarków ale także dla innych ras tzw. użytkowych, do organizowania przeglądów hodowlanych także do testów psychicznych a w niektórych przypadkach nawet do organizowania wystaw klubowych tak jak ma to miejsce w krajach ościennych. Już w latach 80-tych będąc na Węgrzech widziałam takie place. Wszyscy nasi sąsiedzi z zachodu i ze wschodu, z południa i północy potrafili się dostosować do wymogów WUSV tylko my /Polska/ najbliższy sąsiad Niemiec tego nie potrafimy. Proszę wejść na stronę internetową Klubu Owczarka Niemieckiego w Polsce, ..i co ja tam czytam na nagłówku:

KLUB OWCZARKA NIEMIECKIEGO przy ZG ZKwP (KON) członek WUSV założony w 1999 roku

"Klub Owczarka Niemieckiego (KON) zrzesza profesjonalnych hodowców, właścicieli i miłośników psów rasy owczarek niemiecki. Naszym celem jest podwyższanie jakości hodowlanej i dbałość o zachowanie użytkowych cech tej niezwykłej rasy psów".

A co ja czytam na stronie - u tych "profesjonalistów":,...było krycie, urodził się miot,...było krycie, urodził się miot i tu podana hodowla-fabryka itp. Już sama strona mówi z jakimi to "profesjonalistami" mamy do czynienia.
A gdzie są informacje o mających odbyć się przeglądach hodowlanych, o szkoleniach, egzaminach, zawodach,...ale po co!? 

Moje pytanie brzmi - Jak to się ma do rzeczywistości!!!?

Proszę zwrócić uwagę na datę założenia tego Klubu minęło 6lat i co!!!?,...zamiast iść do przodu ta GRUPA TRZYMAJĄCA WŁĄDZĘ w klubie cofnęła się o 20 lat do tyłu. BRAWO!!! moje gratulacje dla tych "profesjonalistów". Zamiast w imieniu wszystkich hodowców, miłośników owczarków niemieckich wystąpić do Zarządu Głównego z prośbą o pomoc w utworzeniu warunków do szkolenia, szkolić, pokazać innym jak się szkoli, podnosić poziom cech użytkowych i pociągnąć za sobą wszystkich owczarkarzy, nasza GRUPA TRZYMAJĄCA WŁADZĘ prosi o zezwolenie na cofnięcie się o 20 lat wstecz i likwiduje szkolenie suk!. Co się stało!? Co było przyczyną takiego postępowania!? ,...odsunięcie sędziego Abłamowicza!?, z przyczyn wiadomych czy też śmierć sędziego Mateji. Pojawił się poważny problem więc szybko likwidujemy IPO dla suk.
To ja pytam ,..dlaczego właściciele przyszłych reproduktorów mają obowiązkowe szkolenie!!!? Po co nam prześwietlanie w kierunku dysplazji!!!? Po co przeglądy hodowlane!!? I po co tak naprawdę należymy do WUSV skoro nie potrafimy dorównać do ich wymogów!!!?
A po co istnieje ten klub!!!? Po to by wyciągać od nas pieniądze i marnować pracę innych prawdziwych miłośników tej rasy. Pani Joanna Domańska hodowla "Tensor" oddział Chorzów i Pan Ryszard Klapkowski hodowla "De-Bes" oddział Wrocław posunęli się do przodu organizując nawet Korung dla polskich owczarków niemieckich. A co zrobił w tym czasie Gątkowski, Szcześniak, Kosmalski, Dobrzański i ta reszta!? Nawet nie przyjechali zobaczyć jak wygląda niemiecka licencja!? Czy chociaż powiedzieli dziękujemy,...chyba nie!, ..nie stać ich na to.
Ich to nie interesuje. Dla nich jest najważniejsza sprzedaż swoich szczeniąt i kasowanie forsy a resztę mają w dupie.Za to na wystawach udają wielkich sędziów i wyżywają się na swoich przeciwnikach.
Klub istnieje w/g nich 6lat /ja wiem, że dłużej/ czy chociaż zrobili krajową listę reproduktorów?, czy chociaż raz zorganizowali jedną polską licencję!?, kurs dla treserów czy instruktorów... NIE!!! po co!?,... i wreszcie czy chociaż jeden polski sędzia owczarkarz uzyskał uprawnienia sędziego SV!?
A kto miałby to zrobić!?,...Gątkowski!!!. Proszę zajrzeć na nowopowstałą stronę łódzkiego Związku Kynologicznego i sprawdzić listę łódzkich reproduktorów owczarków niemieckich. Są na niej psy które już nie żyją ale nie ma takiego czołowego, młodego reproduktora z wyszkoleniem IPO-2,korungiem kl-1 jakim jest SONAR Woj-Bas. 30lat na "stołku" i 30lat nieróbstwa tylko nadużywanie stanowiska, funkcji i wywalanie ze Związku niewygodnych, lepszych hodowców. Ten "NIERÓB" wdrapał się na cudzych plecach na stołek i tylko szkodzi,...a może Szcześniak!? ten spadkobierca po śp.M.Szymankiewiczu wydawało się, że będzie podciągał poziom owczarków ale jemu co innego w głowie.....!/Marian się w grobie przewraca/, Dobrzański!?, on tylko myśli o handlowaniu na wystawach swoimi gazetami a Kosmalski niech się pożegna ze swoją funkcją bo szkolenia suk już nie ma ,...a zresztą i tak nic nie robił. Taka sytuacja spowoduje bardzo duże utrudnienia właścicielom przyszłych reproduktorów zmuszonych do zdawania egzaminów bo żaden oddział dla jednego czy dwóch psów nie będzie chciał organizować egzaminów.
Nie mogę zrozumieć, jak można było dopuścić do takiej sytuacji i zniweczyć pracę i starania owczarkarzy, którzy robili wszystko by podciągnąć poziom owczarków.
Wstyd, jest to żenujące, stajemy się europejskim pośmiewiskiem dla innych krajów zrzeszonych w WUSV. "Panowie", Ci "hodowcy profesjonaliści", kreujący się na wielkich sędziów kynologicznych w tej sytuacji są poprostu zwykłymi bazarowymi handlarzami nastawieni na masową produkcję i zysk. Jeszcze raz dali dowód, że nie zależy im ma podnoszeniu użytkowości pogłowia owczarka niemieckiego. 

Halina Szewczyk hodowca
z „Hetmańskiej Sfory"

Copyright & design by daltonptojekty2002-